"Umarliście dla grzechu,a żyjecie dla Boga w Jezusie Chrystusie" - tak czytamy w jednym z listów apostolskich.
Dzisiaj wszystko się wykonało. Wszystko ma nowy głębszy sens. Wiara. Miłość. Zaufanie. Trzy słowa, które są mi bardzo bliskie jeśli chodzi o moją relacje z Bogiem. Relację pełną przyjaźni, wzajemności.
Wierzę w Boga w Trzech Osobach. Boga Ojca, Jego Syna Jezusa oraz Ducha Świętego. Tak myślę sobie że tracimy często ten sens wiary. Nie tylko naszej w Niego, ale także Jego wiary w nas. W to, że Go nie zawiedziemy. Także w to, że jako Jego dzieci będziemy przyjmować Ojcowskie upomnienia. Upomnienia, które mają nam pomóc żyć w wzajemnej miłości i zaufaniu. Jaka to musi być przeogromna miłość, żeby Ktoś za mnie zmarł? Kim ja właściwie jestem, żeby za mnie, grzesznika, za tego który wzgardził, odwrócił się, oddać życie? Pewnie nigdy tego się nie dowiem na tym świecie. Wiem natomiast, że On wierzy w to, że się podniesiemy, do Niego przylgniemy. Wierzy w to, że będziemy żyli z Nim, a On w nas. On chce mnie i ciebie obdarzyć miłością. Miłością nieograniczoną.
Ja tego doświadczyłem. Doświadczyłem bo uwierzyłem. Doświadczyłem bo zaufałem! Przyjaźń między Bogiem, a człowiekiem buduję się na zaufaniu, które wypływa z wiary. Z zaufania i wiary rodzi się miłość, która kiełkuje i rośnie w człowieku.
Wierz Bogu, zaufaj Mu, a On wzbudzi w Tobie miłość, którą będziesz mógł nieś innym.
Cieszmy się bo Jezus nas ZBAWIŁ... miłością. Chce nas nią obdarzać. Chce nas uczyć nią się dzielić i nią żyć.
Alleluja! "Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna Swego Jednorodzonego dał. Aby każdy kto w Niego wierzy, nie zginął, lecz życie wieczne miał". I pamiętaj, że "wszystko mogę w Tym który mnie umacnia". Umacnia miłością!
Witaj, kimkolwiek jesteś tajemniczy internauto.
Na tym blogu będę chciał poruszyć tematykę religijną. Jaka religia? Chrześcijaństwo.Na czym to będzie polegać?
Ogólnie będę opierał się na własnych doświadczeniach Boga w swoim życiu. Jak do mnie przychodził. Jak ja odpowiadałem Jemu. Jak mnie uczy żyć. Jak ja Go spotykam. Co zmienił w moim życiu i oczywiście wiele innych spraw.
Czasem będę wstawiał jakieś rozważania na dany temat. Będą to moje przemyślenia, a także czyjeś gdzieś znalezione.
Warto pewnie coś powiedzieć o sobie.
No cóż. Mam 20 lat. Kończę szkołę średnią no i.. tyle. Nie mam wykształcenia teologicznego czy coś w tym stylu. Jezus mówi żeby głosić Ewangelie, a do tego nie trzeba być księdzem. Działa przez świeckich ludzi, także Ciebie czy mnie. Niestety wielu ludzi tego nie widzi albo nie chce tego przyjąć.
No cóż. Mam 20 lat. Kończę szkołę średnią no i.. tyle. Nie mam wykształcenia teologicznego czy coś w tym stylu. Jezus mówi żeby głosić Ewangelie, a do tego nie trzeba być księdzem. Działa przez świeckich ludzi, także Ciebie czy mnie. Niestety wielu ludzi tego nie widzi albo nie chce tego przyjąć.
Czemu tytuł "Smakować Boga"?
Bo Bóg jest dobry. A jeśli coś jest dobre to czego to marnujemy? Jeżeli owoc nam smakuje to jemy go do końca, w całości. A dlaczego, jeśli wiemy że Bóg jest dobry to bierzemy gryza i nie najadamy się tym Owocem?
Pożywiajmy się Bogiem. Być może tu znajdziesz przepis...
Chleb i wino. Ciało i Krew. Ja się zachwycam tym smakiem. A Ty?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz