... nie wierzę! Taka jest często odpowiedzieć osób, które deklarują się, że nie wierzą. Ewentualne argumenty zrzucają na instytucję Kościelną. Praktycznie nigdy nie czepiają się samej Istoty wiary, czyli Boga. Kościół - fakt założony przez Niego, ale Kościół to też instytucja, zaszczyty, posady, pieniądze, władza. Czy w tym mam odnajdować sens i cel wiary? Przecież naszym celem jest Zbawienie w Bogu, a nie w K(k)ościele. Zbawienie w Jezusie. Instytucja Kościelna ma w tym pomóc. Ale czy tak jest do końca?
Na pewno wiele już było na ten temat pisane. Ja bym chciał się podzielić swoją myślą.
Wielu burzy kwestia pieniędzy i zarobków księży. Myślę, że wielu jest biednych księży. Tylko my ludzie patrzymy tylko na to co nas interesuje. Czyli: o ten ma BMW - to już każdy ma mieć. Ok. Ale nie wpadnie nam do głowy, że mógł pochodzić z bogatej rodziny. Sam takiego księdza poznałem. Tak po ludzku: 6 lat studiów - po to się studiuje żeby cokolwiek zarobić. Poza tym ksiądz żyje sam i dlatego myślę, że daje rade pozwolić sobie na lepsze autko. Myślę, że też wchodzi w to kwestia ludzkiej zazdrości.
Nie oto mi dzisiaj chodzi, żeby rozliczać osoby duchowne. Bardziej chciałbym się rozliczyć z pytaniem: dlaczego wierzysz?? Bo tak? Chyba nie tak. Ja wierzę w Boga. Kościół ma mi pomóc. Kiedyś przeczytałem, że z wyborem np. dobrego spowiednika to jest tak jak z wyborem banku. Trzeba trochę pochodzić, poczytać, pomyśleć, rozważyć różne za i przeciw. Tak też jest w kościele, który tworzą ludzie. A ludzie niekoniecznie wiedzą co robią. Bóg za to wie. I ja wierzę w Boga, który jest mi przyjacielem. Wysłucha, kiedy trzeba skarci. Do Niego w każdym momencie mogę przyjść, pogadać. Zawsze ma czas. Nawet, gdy się oddale On nadal jest przy mnie. Wybaczy, gdy oto SZCZERZE poproszę. Wiem, że mój Bóg jest Bogiem Żywym. Nie jakimś tam posążkiem, budynkiem, obrazem. Czuję Jego oddech, obecność. Trudno mi czasami się dogadać, bo często Go zagłuszam, gdyż wiele rzeczy chciałbym po swojemu. Jednakże On wie lepiej i przyjmuje to z pokorą. Daje mi radość, odpoczynek, szczęście. Ogarnia swoją obecnością gdy jestem sam, daje ciepło swojego Serca. To jest coś co tylko człowiek wierzący prawdziwie może doświadczyć. Wiem jednak, że to jest trudne. Nawet bardzo. Wiele razy twierdziłem, że trud modlitwy, słuchania, rekolekcji i chodzenia do Kościoła, przyjmowanie sakramentów jest bezcelowe. Jakże, wielkie było moje zdziwienie, kiedy mój Przyjaciel zatęsknił za mną. Miałem problem. Przyjąć Go znów, czy niech spada? Na szczęście przyjąłem i nie żałuję. Zrobiłem to w totalnej wolności, którą też tylko On mnie obdarza. Szanuję wszystko co czynię. Kieruję abym czynił dobrze. Tylko trzeba się na to otworzyć i pozwolić działać.
Pozwól Mu być przy sobie. Daję gwarancję trudnej, ale pięknej przyjaźni - po prostu Boskiej.
Witaj, kimkolwiek jesteś tajemniczy internauto.
Na tym blogu będę chciał poruszyć tematykę religijną. Jaka religia? Chrześcijaństwo.Na czym to będzie polegać?
Ogólnie będę opierał się na własnych doświadczeniach Boga w swoim życiu. Jak do mnie przychodził. Jak ja odpowiadałem Jemu. Jak mnie uczy żyć. Jak ja Go spotykam. Co zmienił w moim życiu i oczywiście wiele innych spraw.
Czasem będę wstawiał jakieś rozważania na dany temat. Będą to moje przemyślenia, a także czyjeś gdzieś znalezione.
Warto pewnie coś powiedzieć o sobie.
No cóż. Mam 20 lat. Kończę szkołę średnią no i.. tyle. Nie mam wykształcenia teologicznego czy coś w tym stylu. Jezus mówi żeby głosić Ewangelie, a do tego nie trzeba być księdzem. Działa przez świeckich ludzi, także Ciebie czy mnie. Niestety wielu ludzi tego nie widzi albo nie chce tego przyjąć.
No cóż. Mam 20 lat. Kończę szkołę średnią no i.. tyle. Nie mam wykształcenia teologicznego czy coś w tym stylu. Jezus mówi żeby głosić Ewangelie, a do tego nie trzeba być księdzem. Działa przez świeckich ludzi, także Ciebie czy mnie. Niestety wielu ludzi tego nie widzi albo nie chce tego przyjąć.
Czemu tytuł "Smakować Boga"?
Bo Bóg jest dobry. A jeśli coś jest dobre to czego to marnujemy? Jeżeli owoc nam smakuje to jemy go do końca, w całości. A dlaczego, jeśli wiemy że Bóg jest dobry to bierzemy gryza i nie najadamy się tym Owocem?
Pożywiajmy się Bogiem. Być może tu znajdziesz przepis...
Chleb i wino. Ciało i Krew. Ja się zachwycam tym smakiem. A Ty?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz